Kobieta vs. mężczyzna – znajdź 5 różnic

Niezależnie od tego czy jesteś za równouprawnieniem płci, czy zdeklarowaną feministką, a może jednak masz alergię na inne baby, to jedno jest pewne. Faceci i kobiety są po prostu JACYŚ INNI i tego nie da się nie zauważyć.

Zawsze chciałam mieć córkę. I nie dlatego, że mogę jej kupować rzeczy z motywem Małej Syrenki albo ubierać kolorystycznie pod kolor mojej różowej czapki i paznokci (okej, może trochę). Po prostu mam wrażenie, że jestem w stanie bardziej ogarnąć jej umysł, bo w końcu kiedyś będzie miała cycki tak samo jak ja. Pomijając oczywiście okres dojrzewania, okres dojrzewania rządzi się własnymi prawami i wtedy dziecko jest w stanie zrozumieć jedynie zmutowany hipster lub psychopata nienawidzący ludzi i świata.

No różnimy się, nie da się ukryć. Mężczyżni od zawsze zarzucają nam brak ścisłych i konkretnych komunikatów w dyskusji, my ich obarczamy winą za wszelkie walające się skarpetki po świecie. Tak było, jest i będzie.

Postanowiłam zrobić moją własną listę damsko – męskich rozbieżności, prosto z domowych pieleszy.

Macie podobnie?

ZAPACHY

Gotujesz obiad. Nagle Twój mąż wraca z pracy i od progu krzyczy O rany! Jak pięknie pachnie mięsem!
Kobieta, aby ładnie pachniało jej w domu, piecze ciasto. Ewentualnie kupuje bukiet tulipanów do sypialni lub świeczkę zapachową o zapachu szarlotki. Marzeniem mojego mężczyzny jest rozwieszenie kabanosów nad kominkiem i zrobienie z naszej sypialni wędzarni.

KUCHENNY GALIMATJAS

Bierzesz od mamy ten pyszny, domowy chleb na naturalnym zakwasie, pieczony dziś rano. Chowasz do chlebaka, tuż obok tych białych bułeczek kupionych na śniadanie dla Twojego faceta. Przecież on ZAWSZE wolał jasne pieczywo, tyle lat go przekonujesz, że pełnoziarniste zdrowsze, a on i tak wie swoje.  No to nie.

Wracasz wieczorem radośnie z sypialni, bo właśnie w miarę szybko udało Ci się uśpić dziecko. Nagle widzisz przy stole jakiegoś głodomora, która wsuwa resztkę tego ciemnego, pysznego chleba. Bo się napatoczyło i było bardziej w zasięgu wzroku. Kochanie, to Tylko 3 kromeczki! – słyszysz, gdy mąż dostrzega Twoją konsternację. 3 kromki 3-CENTYMETROWYCH PAJD PIECZYWA, co łącznie daje jakieś 2/3 tego, co posiadałaś.

Nie to, że żałuję własnemu mężowi, ale… 3 cm??? SEEERIO?

Albo taki najzwyczajniejszy w świecie zlew. Chciałabym wierzyć tak jak mężczyźni, że gdy tylko włożę do niego brudne naczynia, to one po paru godzinach znikną i pojawią się umyte w szafce. Ale one nie znikają i jeśli nic z nimi nie zrobię, to jeszcze na dodatek się sklonują.

WIZYTA W SKLEPIE Z ZABAWKAMI

Ty czym prędzej lecisz do działu z zabawkami Fisher Price dla niemowląt. Gdzieś między rozmyślaniem nad tym, czy Twojemu dziecku bardziej przypadnie do gustu muzyczne pianinko, a może jednak dinozaur z wyrzutnią kulek, postanawiasz poradzić się męża. Jego jednak w najbliższej okolicy nie ma. Najpewniej znajdziesz go przy figurkach Star Wars lub pojazdach zdalnie sterowanych.

ZABAWA Z DZIECKIEM

Okej, może czasem mam głupie pomysły, ale jednak najczęściej nasze wspólne zabawy z córką oscylują między czytaniem książek o zwierzakach, graniem na garnkach lubdopasowywaniem klocków do odpowiednich dziur w sorterze.

Gdy zostawię swoje 10-miesięczne dziecko na kilkanaście minut z mężem, to w 95% będą:

  • Grać w strzelankę na PlayStation
  • Oglądać laski skaczące na trampolinach na Youtube
  • Czytać razem książkę o jakiś mieczach przeznaczeniach czy innych wiedźminach

Tak, zdecydowanie się różnimy.