Rzeczy, które chciałabyś wiedzieć o swoim dziecku

Jeszcze nie tak dawno latałaś po mieście z wielkim brzuchem i sikałaś w co drugim, miejskim kiblu, a tu z dnia na dzień widzisz jak z małego, pomarszczonego bobasa wyrasta samodzielnie myśląca istota. Jakim będzie człowiekiem? Czy będzie nienawidzić tłumów i ludzi po mamusi, a może jednak będzie bardziej towarzyskie jak tatuś? Chyba każdego rodzica nurtują podobne pytania.

Oczywiście, że to rodzice w głównej mierze kształtują małego człowieka i sprawiają, że jest tym, kim jest. Jednak Sorry Winnetou – na niektóre rzeczy po prostu nie mamy wpływu i musimy się z tym pogodzić. Tak, ja też bym chciała, żeby moja 9-miesięczna córka sprzątała po sobie po jedzeniu, ale jakoś nam to jeszcze nie wychodzi.

Jak będzie wyglądało?

Chyba każdy z nas zadał sobie po cichu to pytanie. Już będąc w ciąży zastanawiasz się w czyje ślady pójdzie bardziej i wyobrażasz sobie swojego klona. Przecież to oczywista oczywistość, że będzie miała Twoje wielkie oczy, a tu JEB. No wypisz wymaluj tatuś. Ale to tak szybko się zmienia, wystarczy spojrzeć na swoje zdjęcia z pierwszego roku życia. Czy gdybyś nie wiedziała, że to Ty, to na pewno nie miałabyś problemu z rozpoznaniem swojej osoby?

Czy będzie miało słuch?

Widzę, że moje dziecko mega silnie reaguje ma muzykę i zaraz zaczyna się bujać, gdy tylko włączę jej ulubioną piosenkę, ale czy będzie miała wyczucie rytmu? Czy będzie potrafiła śpiewać i będziemy mogły stworzyć na Singstarze duet idealny?

Jak będą wyglądały Twoje wywiadówki w szkole?

Czy będziesz chodzić na nie jak na skazanie i z nadzieją, że tym razem Twoje dziecko nie odgryzło ze złości nauczycielce ucha? A może wręcz przeciwnie – Twoja córka będzie chodzącym ideałem i wzorem dla reszty klasy. (Ty tak na serio?)

Czy będziesz potrafiła je wychować?

Łatwo jest dawać dobre rady innym. Jednak gdy przychodzi ten moment, gdy masz w domu żywego potwora, którego należy okiełznać, pokazać mu świat, nauczyć mu się w nim odnajdywać, a on Cię najzwyczajniej w świecie doprowadza do SZAŁU i olewa – to w dupę możesz sobie wsadzić wszystkie mądre hasła. Więc zaciskasz zęby i Twoim głównym celem staje się to, aby poskromić emocje i nie udusić swojego dziecka.

Jak zniesiesz jego okres dojrzewania, czy zostaniecie przyjaciółmi w dorosłym życiu i czy nie będzie miało problemów ze zdrowiem?

Pytania mnożą się każdego dnia, a nam pozostaje jedno – czekać i robić wszystko, aby nasze dziecko było po prostu szczęśliwe.