Nie leż i nie marudź, tylko działaj!

Znasz to uczucie, gdy wracasz po dłuższym urlopie do biura i czujesz, że wcale nie powinno Cię tu być? Ja znam. I uważam za niesprawiedliwość fakt, że taki Hiszpan mógł urodzić się w ciepłym i słonecznym miejscu, podczas, gdy ja muszę użerać się z polską zimą, przemoczonymi butami i codziennymi pobudkami o 7 rano. Ale nie ma co narzekać. Chcesz coś zmienić w swoim życiu, to zrób coś, aby tak się stało. Od samego gadania jeszcze nikt nigdy nie spełnił swoich marzeń.

Ostatnio pewna żyrafa o tajemniczym spojrzeniu popatrzyła mi prosto w oczy i powiedziała: DZIAŁAJ!

zyrafa

Wydaje Ci abstrakcyjnym fakt, że można pracować zdalnie i cieszyć się na co dzień  takimi widokami? Niech przestanie Ci wydawać. Rusz dupę, spisz swoje życiowe pragnienia i konsekwentnie je realizuj.  (Mam nadzieję, że nie powiedziała tego wyłącznie po to, aby wciągnąć pomidora).

zyrafa_2

Wierzę, że wszystkie ograniczenia są jedynie w naszej głowie. Duże miasta pełne są 50 twarzy malkontentów z kredytami na karku, którzy wegetują od poniedziałku do piątku w biurach. Z utęsknieniem czekają na weekend, aby móc wreszcie się wyspać, wyjść na miasto wydać ciężko zarobione pieniądze i pójść na spacer do zoo. Sama do nich należę, mimo tego, że lubię swoją pracę i nie mam zasadniczo na co narzekać, to nieustannie wkurza mnie fakt, że nie mogę z dnia na dzień spakować walizki i polecieć sobie w pizdu. Ale przecież świadomie wiodę swoje życie i jest efektem tylko i wyłącznie moich decyzji. To prawda, że z biegiem lat ogranicza nas coraz więcej zobowiązań. Ale nigdy nie jest za późno na to, aby rzucić wszystko i zacząć budować od podstaw swój nowy, szczęśliwszy byt. Znam ludzi, którym się udało i codziennie budzą się uśmiechnięci.

A jeśli tak naprawdę odpowiada Ci Twoje życie – NIE JĘCZ. Bo dostaniesz ode mnie przemoczonym butem w głowę.