Najbardziej irytujące rzeczy i sytuacje

Miałam kiedyś w zwyczaju spisywać w komunikacji miejskiej wszystkie wkurzając rzeczy i sytuacje, które przyjdą mi do głowy. Dziś głównie wożę tyłek samochodem i moje jedyne przemyślenia w czasie jazdy dotyczą wkurzających kierowców na drodze, jednak lista została. Szkoda zaprzepaścić pokaźną notatkę z telefonu, dlatego postanowiłam się z nią dzisiaj podzielić.

Co mnie wkurza?

– Matki wcale już nie takich małych dzieci, które wciąż wożą je w wózkach. Zasapane to takie, ale nie. Twardo wożą kluchę po mieście. Rozumiem, że łatwiej opanować wtedy młodego człowieka, ale po co od razu robić z niego kalekę?

– Ludzie w komunikacji miejskiej tańczący do muzyki w słuchawkach. Jest coś irytującego w ich miejskich pląsach i dziwnym grymasie twarzy. Powiem szczerze – wyglądacie po prostu głupio i mam ochotę was kopnąć.

– Przejście pod Rotundą. Ja rozumiem, że życie jest krótkie, ale żeby tak od razu zapierniczać? Im jestem starsza, tym mniej się śpieszę i coraz bardziej denerwuje mnie pęd za pierdołami. Deadline w pracy, brak śmietany w lodówce, pociąg na który musisz zdążyć Naprawdę zawali Ci się świat, gdy czegoś nie zrobisz? Jedź następnym pociągiem, idź do parku powąchać kwiatki i zobacz jak jest pięknie.

– Papier toaletowy wiszący listkiem do ściany. Brrrrrrrr.

– Ludzie w kolejce w sklepie, którzy ustawiają się nie ZA MNĄ, a koło mnie i najczęściej pchają się na mnie z koszykiem wjeżdżając mi w tyłek. Wiem, że mam fajną pupę, ale niekoniecznie chcę się nią ocierać z metalem.

– Gdy znajdę coś fajnego w sieci i za cholerę nie mogę tego nigdzie kupić.

leginsy

 

– Tak naprawdę wkurza mnie o wiele więcej rzeczy, ale chyba nie chce mi się o nich wszystkich pisać. Zdecydowanie wolę pójść do parku powąchać kwiatki.